TVN24.pl Informacje - Najpopularniejsze

wtorek, 3 stycznia 2012

MLM, czyli niewinna sekta.

Coraz więcej szkodliwego spamu o mlm przejawia się na forach jak i mailach.

Dlaczego szkodliwego?

 Ponieważ zazwyczaj mydlą nam oczy wysokimi zarobkami, gdzie tak na prawdę nieliczni się bogacą, a cała reszta robi z siebie idiotów. Oczywiście najpierw musimy im zapłacić za możliwość uczestniczenia w ich genialnych pomysłach zarobkowych, które to odmienią nasze życie. Biorąc pod uwagę obietnice naszych nazwijmy to "pracodawców", jest to zwykłe oszustwo. Jeżeli ktoś wierzy że wygeneruje dziennie bez wysiłku kilkaset złotych zysku, na sprzedaży jakiegoś badziewia. To rzeczywiście może zostać specjalista d.s. sprzedaży typu door-to-door. Jakże to zacne zajęcie, nasze wysokie kwalifikacje jak i niespożyta charyzma przebiją wszystkich i to my będziemy bogaczami.

Weźmy na przykład firmę MARY KAY, o to kilka komentarzy z forum.gazeta.pl
"Jezeli chodzi o werbowanie i "motywowanie" konsultantek to wygląda jak sekta. Całę mnóstwo dziewczyn, konsultantek i dyrektor usiłują sobie na sile wmawiac i utwierdzac sie w przekonaniu o etyce firmy i korzysciach plynacych ze wspolpracy. Tak naprawde za wszystko trzeba wylozyc kasę. Za zestaw kosmetykow ktore musisz pokazac klientkom, za szkolenia. Nie mowie juz o czasie i paliwie na dojazdy. Za to jestes wynagradzana. Za ilosc kupionych produktow, prezentem, ktory mozesz rownie dobrze kupic w sklepie wszystko za 4 zl. Najgorsze jednak jest to, ze robia takie pranie mozgu, te oklaski, piski zachwytu. Całą ta otoczka> horror. Same kosmetyki OK, chociaz ich cena jest wygorowana. Za wątpliwej urody broszkę, konsultantki biora kredyty zeby sprostac wyzwaniom sprzedazowym. Pozniej, jak sie otrzasną (o ile sie otrzasna), na dlugo pamietaja i odbija im sie czkawka dług ktory im pozostal do splaceniat i gora kosmetykow zawalajaca pokoj. Życze powodzenia. EX MK"




"Moja żona niestety związała się z tą firmą około 1,5 roku temu. Tak jej wyprali mózg, że jest nie do zniesienia. Filozofia konsultantek MK jest taka, że nawet jak się wali i pali koło ciebie masz być miła i uśmiechnięta. Żona nigdzie nie pracuje. Uzgodniła ze swoja matka, że pójdzie na urlop wychowawczy. W końcu trafiła na MK. Ja jako jedyny żywiciel czteroosobowej rodziny z pensją ok. 3000 zł. mam utrzymać cztery osoby, opłacić czynsz i jedzenie. A tu trach.... ze wspólnego konta zniknęło mi 1900 złotych. Okazało się, że żona bez mojej wiedzy i zgody wyciągnęła te pieniądze. Później zobaczyłem na wyciągu zakup kosmetyków MK za ok. 1800 złotych. Ma prywatne konto do którego nie mam dostępu. Nie łoży na wspólne utrzymanie domu i dzieci. Powiedziała mi nawet, jak zapytałem ją jakie ma obowiązki w tym domu, że wykonała swój obowiązek bo urodziła dzieci. Ostatnio byłem z nią na zakupach, ponieważ trzeba było kupić dziecku buty na jesień. Nie miała 60 złotych na buty ale miała za to kilkaset złotych na wyjazd do czeskiej Pragi oczywiście z firmy Mary Kay. Rozumiem, że firma ta motywuje ludzi i kształtuje na sukces, nie mniej jednak sposób w jaki postępuje moja żona konsultantka uwłacza godności matki i żony a nawet akwizytora kosmetyków Mary Kay. Poznałem filozofię obecnego postępowania mojej żony, uśmiechać się zawsze i robić swoje, nawet kosztem rodziny i w szczególności dzieci...aby odnieść sukces. Będąc w Mary Kay cieszy się tak samo jak zarobi 5 złotych czy 500 złotych. Konsultantki nie zdają sobie sprawy jaką sobie i rodzinie robią krzywdę. Ja z całą odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że moja żona po tych spotkaniach z MK ma wyprany mózg i zaprogramowany na cel jaki postawi jej MK, nawet kosztem dzieci i rodziny. Nic do niej nie trafia. Nawet nie wiem, czy zarabia ona jakieś pieniądze w tej firmie. Na życie nie dokłada nic, bo musi ponownie inwestować w kosmetyki i tak na okrągło. Ci na górze w MK ją i inne motywują bo z tego żyją. Trwa to już ok. 1,5 roku... Byłem na takim jednym spotkaniu konsultantek. Żenada. Ci ludzie klaszczą i piszczą naprawdę jak niepełnosprawni intelektualnie z wyłączonym mózgiem. Na przykładzie mojej żony mogę stwierdzić że konsultantka MK jest jak zoombie - osiągać cel za wszelka cenę, niszczyć przeszkody po drodze, nawet rodzinę, aby zostać dyrektor... Czy warto??? Na swoim przykładzie mogę stanowczo zaprzeczyć. Do kobiet się zwracam. Jak będziesz chciała zostać konsultantka tej firmy licz się z tym, że stracisz to co masz najcenniejsze... 
Żona skończyła ekonomię na Politechnice Warszawskiej."

Link do całej dyskusji:

MARY KAY - czy to sekta ?



Ale przecież oni nie kłamią!

Tak rzeczywiście, jest szansa że uda wam się wygenerować taki dochód, ale prędzej wygracie w totolotka. No chyba że też będziecie szukać innych naiwniaków, którzy to będą robić na wasz dochód.
Jednocześnie, nie twierdze że każda firma opierająca się na MLMie jest sektą, i tylko wyzyskuje od was pieniądze. Jednakże szanse zarobkowe są dość małe, warto zwracać uwagę gdzie się pakujemy, by nie obudzić się z ręką w nocniku.


20 komentarzy:

  1. Nie wiem skąd masz takie informacje o MLMie ?
    Nikt nikomu nie mydli oczu. Żeby mieć z tego zarobek trzeba się wziąść do roboty, a nie siedzieć z założonymi rękami i czekać aż kasa spadnie z nieba. Nie ma lekko.
    Wolisz tyrać na etacie i mieć najniższą krajową - nie ma problemu.
    Chcesz mieć swój biznes nie wtapiając mnóstwa pieniędzy tylko 20-100zł ? To bierz się za MLM, a nie narzekaj, że ktoś Ci zamydla oczy. Nikt nie mówi, że od razu będziesz miliarderką - na swój sukces trzeba zapracować jak we własnym biznesie.

    Wiem, prawda jest brutalna i boli.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczywiście nie twierdze że każdy MLM jest oszustwem. Jednakże znaczna większość firm działających na zasadach MLMu oszukuje ludzi. Reklamują się oznajmiając wszem i wobec że średnie zarobki ich "konsultantów" to ok. 5000 zł miesięcznie. Takie praktyki są w tej chwili już codziennością. Niestety żyjemy w brutalnym świecie, gdzie żądza, chciwość są ponad naszą uczciwością i dobry smak.

      Opasając się obojętnością innych, sami zaczynami znosić i akceptować takie postępowanie.

      Usuń
  2. Owszem, bardzo przekonujące komentarze w artykule. Podkreślam, że są to niektóre z dostępnych w internecie.

    Takie sytuacje rzeczywiście istnieją, i będą się pojawiać zawsze, w każdej firmie, niezależnie od tego, jak dobra by była. Biorą się one z tego, że w Marketingu Sieciowym firma nie ponosi praktycznie żadnego ryzyka, jeśli chodzi o zatrudnianie pracowników. Pensje wypłaca zawsze tylko jeśli struktura wygeneruje obrót. Dla firmy liczy się pozyskanie konsumenta, a każdy zarejestrowany musi sam zadbać o obrót struktury i własne wynagrodzenie.

    Firmy nie interesuje, czy dystrybutor zarobi, interesuje to tylko ludzi, którzy z nim pracują. Dla firmy liczy się jak najszersze grono odbiorców. Dlatego firma nie stawia niemal żadnych wymagań do zatrudnienia. Zarejestrować się może KAŻDY. Czy jest bez doświadczenia, czy bez wiedzy, czy bez umiejętności - spróbować może. To w interesie liderów jest tę osobę wyszkolić. Więc jeśli nie trafi się na odpowiednich ludzi, nie ma się pomocy ani wiedzy, jak pracować. To prowadzi do wspomnianych wyżej sytuacji.

    Skoro jesteśmy przy branży kosmetycznej, to przykładowo FM Group przeznacza 30% swojego światowego obrotu na pensje dla dystrybutorów budujących struktury - czyli pozyskujących klientów. W firmie Aroma Group jest to 37%. W żadnej firmie bazującej na oferowaniu etatów, nie ma tak wysokich pensji dla pracowników. Niezależnie od tego, czy pracuje się w Google, czy na zmywaku, pracownicy nie dostają takiej części obrotu.

    Dystrybutorzy zarabiają w MLM od ZERA, do kilkuset tysięcy złotych miesięcznie. Zależnie od pracy, jaką włożyli w rozwój biznesu.

    Mówisz że szansa na zarabianie jest mała. Czym to poprzesz? Od kilku znalezionych komentarzy lepiej podeprzeć się statystykami.

    Więc wyłuszczam:

    zaledwie około 5 procent dystrybutorów zarejestrowanych w marketingach wielopoziomowych utrzymuje się z zarobków generowanych przez struktury, czyli osiąga dochód minimum kilku tysięcy złotych. Jednocześnie PONAD 90 procent osób zajmuje się tym wyłącznie dodatkowo, nie zawodowo, lub jest zarejestrowanych tylko po to, by kupować taniej produkty.

    dane poparte materiałami dostępnymi na Portalu: http://networkmagazyn.pl pierwszego niezależnego pisma na temat Marketingu Sieciowego w Polsce.

    Zapraszam do zapoznania się z rzetelnymi informacjami na temat tego biznesu na wspomnianej wyżej stronie oraz na

    http://sebastianwilgosz.pl/index.php/mlm-marketing-sieciowy/mlm-co-to-jest

    OdpowiedzUsuń
  3. Większość młodych ludzi to przerabiała łącznie ze mną. Płacą grosze albo nic zamiast tyle ile się należy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety tak się dzieje, gdyż na tym polega forma struktur i nie do końca jasnych informacji jeżeli chodzi o rzeczywistą prowizje.

      Usuń
    2. Jak sie nic nie robi to nic sie nie nalezy - Niestety ale dotyczy to wszystkiego, nie tylko MLMmu

      Usuń
  4. Ależ informacje o prowizjach są jasne. Są plany marketingowe, wystarczy prosta matematyka - umiejętność mnożenia i wyliczania procentów.
    Nie ma W MLM-ie "płacenia ile się należy", jest "płacenie tego co zostało wypracowane". TO jest zasadnicza i generalna różnica, że w MLM-ie pierdzeniem w stołek się nie zarobi. Powodzenia w biznesie, czy to MLM, czy tradycyjny bądź też na etacie (jak kto woli i lubi).

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie mówię, że w MLM nie da się zarobić, ale nie zawsze jest to warte tego wszystkiego, co firmy robią z ludźmi. Mój chłopak jest aktywnym członkiem FM Group. Mimo braku kasy wywala dużo pieniędzy na szkolenia, na których uczestnicy zachowują się jak nawiedzeni - wiem, bo sama miałam wątpliwą przyjemność w jednym z nich uczestniczyć. Uwierzył w całą tę filozofię firmy, robi z siebie idiotę zapraszając na prezentacje ludzi, którzy sobie tego nie życzą. Znajomych wręcz BŁAGA, żeby coś od niego zamówili. Kiedy kupuję kosmetyki innej firmy, strzela fochy, że nie daję zarobić jedynie słusznej firmie. Nie trafiają do niego logiczne argumenty o lepszej jakości i niższej cenie. Proszę go, żeby się ogarnął, ale jak kulą płot. FM Group nie różni się moim zdaniem od Amwaya w latach 90. XX wieku. Metody działania są sekciarskie, osoby słabe psychicznie wpadają po uszy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Typowe objawy wszystkim normalnym znane.
      Tylko te pajace tego nie widzą.

      Usuń
  6. Anonimowy Amway jest ten sam od chwili powstania po dzisiejszy dzień , W latach 90 jak i w obecnych działa w POLSCE kilka organizacji które roznia się z podejściem do biznesu .Temu proponuje nie patrzeć przez pryzmat jednej osoby lub organizacji jak wygląda i działa firma bo tak samo można było powiedzieć o kościele ze jest pedofilstwem i ze wszyscy ksieza to pedofile bo spotkala Pani na swojej drodze pedofila ksiedza

    OdpowiedzUsuń
  7. Witam można jakiś kontakt mailowy telefoniczny mam ten sam problem potrzebował bym porady

    OdpowiedzUsuń
  8. Proszę o jakiś kontakt do autora tekstu pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Niestety, aby coś w jakimkolwiek MLM zarobić trzeba zapi**dalać :). Nie ma wyjścia. A że ktoś obiecuje złote góry i pierze mózg na spotkaniu i przy przedstawianiu filozofii firmy to już niekompetencja osoby prowadzącej. Liczy się przedstawienie produktu i jego używanie, jego prezentacja, i jak można go w spokoju w swoim zaciszu domowym kupować i na nim zaoszczędzić bez filozofii jaki coś ma skład. Produkt ma być dobry lub lepszy, wytrzymalszy i tańszy. Jak ktoś jest ambitniejszy MOŻE spróbować zarobić, ale nie można próbować na siłę. Bo "później wszyscy księża to pedofile".

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam takich nawiedzonych MLMowców w rodzinie (małżeństwo). Każda rozmowa z nimi prowadziła tylko w jednym kierunku: genialny biznes z milionowymi zyskami. Rozmowy na inne tematy praktycznie wykluczone. Kiedy przyjeżdżała z daleka ich (jego) kuzynka - ciągnęli ją na "szkolenie". W końcu przestała przyjeżdżać.....
    W zasadzie obracają się oni już tylko w kręgu podobnie nawiedzonych, bo wszyscy normalni się już od nich odsunęli - rodzina również. Są zadłużeni i ciągle jadą na jakiś kredytach. Nie wiem nawet czy dom w którym mieszkają jest jeszcze ich czy już jakiegoś banku....
    Jedna z ich znajomych co jakiś czas wyjeżdża do Wielkiej Brytanii. Tam popracuje jakiś czas na zmywaku, zarobi trochę funtów, wraca i.... udaje "człowieka sukcesu" - tak długo, aż się jej nie skończą pieniądze.....
    Porażka - tak właśnie wyglądają te "genialne biznesy" od strony praktycznej. Z wierzchu blichtr i pełne usta zakłamanych frazesów o "sukcesie" - w środku nędza.
    Nie dajcie się wrabiać w te "biznesy".
    To zwykła ściema. Zarabia tam garstka najbardziej bezwzględnych i cwanych na samej górze. Reszta jest na permanentnym minusie skazana na ciągłe dokładanie do tego "biznesu". To powoduje ogromną rotację ludzi i z tego powodu kładzie się tam ogromny nacisk na "rekrutację". Wiadomo - ciągły dopływ nowych naiwnych i ich pieniędzy to podstawa tego "biznesu"......

    OdpowiedzUsuń
  11. Moja rodzina wlasnie rozpadła się przez Mary Kay. Zaraz po ślubie na drodze pojawiła się włansie droga do kariery. Ale na poczatku była to sprzedaż jednostkowa. Sporadyczne szkolenia i wyjazdy... nie przeszkadzało mi to wogóle. Nie miałem zamoiaru w żaden sposób jej blokować, a nawet byłem z tego zadowolony ze robi coś dla siebie. Otworzyliśmy dodatkowo dzialalność gospodarcza związaną z jej wyuczonym zawodem. Żylismy naprawde dobrze. NA nic nam nie brakowało. Ale niestety zaczeła bardziej wchodzić w grupę Mary kay. Na poczatku będąc konsultantką wspierałem ją. Ale gdy zaczełem słuchać tych szkoleń to powiedziałem ze przestaje mi się to podobać. I postanowiłem pojechać z nią na szkolenie. Gdzie na żywo wysłuchiwałem tych wszystkich co udało im się coś osiągnać jak i szkoleniowców którzy byli zaproszeni z zewnatrz. Po takim szkoleniu odrazu powiedziałem ze nie podoba mie sie to w zupełnośći. Z przyczyn takich że zaczeło się własnie pranie mózgów pod katem ze liczysz sie tylko ty, zrób coś dla siebie, masz duze ambicje, patrz tylko na swoje dobro itp. Po tym szkoleniu nabrała pewności w siebie. Zaczeły sie problemy finansowe, kredyty, poniewaz musiała kupowć jednostki zeby sie utrzymać. W tym momęcie odsuneła się od swoje rodziny , rodziców i rodzeństwa. Poniewż postawiła na karierę. Tłumacząc sobie tym ze my jej nie rozumiemy. Ona ma wieksze Ambicje itp.
    To tak w skrócie . Jeżeli ktoś chce więcej informacji to prosze pisać. Chetnie odpowiem moż e to pomoże komuś przed rozpadem związku.
    Niestety nasze małżenstwo nie przetrwało tego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje małżeństwo także się rozpadło, a nawet dwa ponieważ "guru" MLM`owy mojej żony opuścił swoją rodzinę dla mojej żony. Mają teraz wspólną pasję Pasję do LR!!!

      Usuń
    2. Mój szescioletni i szczęśliwy związek też rozpadł się przez mlm. Prawdziwe wartości przestały mieć znaczenie dla mojej ówczesnej narzeczonej. Zamiast tego stała się agresywna, wpatrzona w siebie i cały ten pseudobiznes. Ego urosło do niebotycznyc wręcz rozmiarów. To jest zajęcie dla ludzi którzy potrafią nawijac makaron na uszy nieświadomych naiwniakom, jednocześnie samemu stając się niewolnikiem tego procederu. Smutne to i przykre.

      Usuń
  12. Moja rodzina wlasnie rozpadła się przez Mary Kay. Zaraz po ślubie na drodze pojawiła się włansie droga do kariery. Ale na poczatku była to sprzedaż jednostkowa. Sporadyczne szkolenia i wyjazdy... nie przeszkadzało mi to wogóle. Nie miałem zamoiaru w żaden sposób jej blokować, a nawet byłem z tego zadowolony ze robi coś dla siebie. Otworzyliśmy dodatkowo dzialalność gospodarcza związaną z jej wyuczonym zawodem. Żylismy naprawde dobrze. NA nic nam nie brakowało. Ale niestety zaczeła bardziej wchodzić w grupę Mary kay. Na poczatku będąc konsultantką wspierałem ją. Ale gdy zaczełem słuchać tych szkoleń to powiedziałem ze przestaje mi się to podobać. I postanowiłem pojechać z nią na szkolenie. Gdzie na żywo wysłuchiwałem tych wszystkich co udało im się coś osiągnać jak i szkoleniowców którzy byli zaproszeni z zewnatrz. Po takim szkoleniu odrazu powiedziałem ze nie podoba mie sie to w zupełnośći. Z przyczyn takich że zaczeło się własnie pranie mózgów pod katem ze liczysz sie tylko ty, zrób coś dla siebie, masz duze ambicje, patrz tylko na swoje dobro itp. Po tym szkoleniu nabrała pewności w siebie. Zaczeły sie problemy finansowe, kredyty, poniewaz musiała kupowć jednostki zeby sie utrzymać. W tym momęcie odsuneła się od swoje rodziny , rodziców i rodzeństwa. Poniewż postawiła na karierę. Tłumacząc sobie tym ze my jej nie rozumiemy. Ona ma wieksze Ambicje itp.
    To tak w skrócie . Jeżeli ktoś chce więcej informacji to prosze pisać. Chetnie odpowiem moż e to pomoże komuś przed rozpadem związku.
    Niestety nasze małżenstwo nie przetrwało tego.

    OdpowiedzUsuń
  13. Te Mary Kay to tak samo jak MLM Prouve, które będzie w Polsce startowac od kwietnia! Jedna wielka sekta i oszustwo...I do tego piramida finansowa jakich mało! Śmiech na sali

    OdpowiedzUsuń
  14. 33 years old Desktop Support Technician Ernesto Linnock, hailing from Maple enjoys watching movies like "Christmas Toy, The" and Mushroom hunting. Took a trip to Kenya Lake System in the Great Rift Valley and drives a MX-6. przekierowanie tutaj

    OdpowiedzUsuń